niedziela, 30 września 2018

kraj

Takie tam ględzenie. Chcą, to ich przyjmują. Widocznie sprawia im to jakąś masochistyczną przyjemność i satysfakcję. A gdzie są grecka armia, marynarka wojenna i greckie służby graniczne? To tak, jak ja wpuściłbym wszystkich meneli i bezdomnych z dzielnicy do swojego mieszkania. Utrzymywał ich, a następnie oni w dalszym ciągu zapraszaliby do tego mieszkania swoich znajomych. Byłaby w tym jakaś logika z mojej strony? Grecy zarabiają na przemycie z Turcji i liczą, że wypchną uchodźców do innych krajów. Grecka armia ma 120 tysięcy żołnierzy, więcej niż Polska. I nie moga sobie poradzić z najazdem ?  Prawdziwe życie jest odrobinę inne, ma wiele barw i odcieni. Poruszyłeś problem Kurdów i ich walki o swoją państwowość, który jest mnie dosyć bliski. Poznałem kilkadziesiąt lat temu w Szwecji Kurdów, z którymi podtrzymuję znajomość do dzisiaj i spotykamy się prawie za każdym razem gdy tam jestem. Los Kurdów, to temat szeroki jak ocean i nie będę go tu rozwijał. Każdy Kurd nie znajdujący się na rządowej liście ,,terrorystów" i nie będący z tego powodu poszukiwany, może bez problemu opuścić terytorium Turcji z błogosławieństwem armii i policji, jeżeli wyraził chęć emigracji i wykupił bilet w jedna stronę. Wielokrotnie rozmawiałem na ten temat ze znajomymi , naprawdę w żadnym kraju graniczącym z UE, poza Ukrainą, nie toczą się działania wojenne? Czyżby? Widać że twoja wiedza o sytuacji geopolitycznej oparta jest na brukowcach i serwisach informacyjnych polskich stacji telewizyjnych skoro żyjesz w tak błogiej niewiedzy... Poczytaj najpierw co się dzieje w Kurdystanie Północnym (Bakurze) czyli południowo-wschodniej Turcji, nim zaczniesz obnażać swoją niewiedzę... Co byś zrobił, gdyby Twoje państwo zburzyło Twój dom zabiło krewnych a za używanie ojczystego języka groziło więzieniem? Odpowiedź jest prosta - chciałbyś te państwo opuścić. Takim państwem jest właśnie Turcja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz